Po pierwsze Polka, na co wskazuje mój akt urodzenia i co dyktuje mi serce. Po drugie Słowenka – z życiowego wyboru. A w duszy jestem romantycznym podróżnikiem, który zawsze idzie pod wiatr i wybiera te trudniejsze drogi. Życie długo rzucało mną po świecie, jak to bywa w przypadku Strzelców, jednak w końcu zdecydowało, że moją bezpieczną przystanią stanie się właśnie Słowenia. Jako że urodziłam się i 25 lat mojego życia spędziłam w Warszawie, mieście liczącym około tyle mieszkańców co cała Słowenia, ciężko było mi się przyzwyczaić do nowej sytuacji. Ta jednak ma wiele zalet a małe odległości i przepiękna przyroda oferują co dzień całą masę pomysłów na spędzanie wolnego czasu. Po trzecie mama najwspanialszych, kobiecych istot na tym świecie, z czego jedno stworzenie o mocnym charakterze a co do drugiego dopiero zobaczymy. Ale przecież bez charakteru to nie to samo, co nie? Mi osobiście też go nie brakuje… 🙂

Moje zamiłowanie do przedmiotów, wystroju wnętrz, mody jest specyficzne i wiąże się z nim właśnie nazwa samego bloga Blueberry taste. Dla Polaków ten wybór będzie zupełnie jasny, jako że na imę mam Jagoda. Co do Słoweńców potrzebne będzie wyjaśnienie i ta dwuznaczność prześladuje mnie odkąd mieszkam tutaj, za granicą: po słoweńsku jagoda znaczy bowiem truskawka. Zamieszanie wokół mojego imienia i sposobu jego akcentowania stało się nieodłączną częścią mojej codzienności i chyba już się do tego przyzwyczaiłam. Dla córek Zarji i Alicji wybraliśmy jednak imiona, które łatwo wymówić w obu językach.

A więc co najlepiej smakuje mi, Blueberry?

  • Autentyczność i szczerość, rzeczy z duszą, które wzbudzają uczucie przytulności i wygody.
  • Uspokajające kolory: biały, szary, beżowy, pastelowe odcienie.
  • Ulubione trendy: styl skandynawski, loftowy – przemysłowy, minimalizm (choć sama zaliczam się do grupy chomików, które uwielbiają wszystko gromadzić 🙂 ), vintage, styl rustykalny, shabby chic lecz bez przesady.
  • Zrównoważona skromność zarówno w codziennym zachowaniu jak i w urządzaniu, ubiorze.
  • Trochę kiczu czasem nie zaszkodzi…

Dlaczego blog?

Ostatnimi czasy często dostaję komentarze: jak ty masz pięknie w domu! Poprzez blog chcę pokazać, że udane urządzanie naszych wnętrz, nawet tych małych, nie zależy od zasobności portfela. Piękne rzeczy można znaleźć bardzo tanio. Ważne jest ich łączenie, oryginalne kombinacje oraz nieco twórczego i pomysłowego spojrzenia na temat. Inspiracje możemy czerpać zewsząd, z tego co nas otacza, od naszych bliskich, natchnieniem mogą stać się nasze podróże, życiowe wybory, zachowania… I dlatego na blogu znajdzie się miejsce i dla takich tematów.

Zapraszam Was do mojego polsko-słoweńskego świata, gdzie zawsze jesteście mile widziani!

Jagoda Ładyńska-Francetič

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook