Cześć!

Jeszcze do niedawna ze zdziwieniem patrzyłam na ludzi, którzy co roku decydowali się na spędzanie urlopu w tym samym miejscu, w tej samej kwaterze… Było to dla mnie niejasne, niezrozumiałe no i oczywiście nudne a wręcz kojarzyłam to z lenistwem. Wydaje mi się, że na Słowenii jest to rozpowszechnione jeszcze bardziej niż w Polsce, bo przecież ogromna liczba moich nowych rodaków jest w posiadaniu jakiejś nieruchomości po chorwackiej, nadmorskiej stronie (przywileje bycia częścią byłej Jugosławii). No ale cóż: poglądy się zmieniają i spojrzenie na życie też, zwłaszcza, gdy w grę wchodzi mały szkrab, jego dobro i wygoda, no i nasza również! Nagle okazało się, że fakt corocznego wyjeżdżania w miejsce sprawdzone, po którym wiesz, czego się spodziewać, gdzie wiesz jakie są plaże i czy uda Ci się znaleźć tam kawałek cienia oraz gdzie kuchnia jest w miarę wyposażona, w związku z czym nie trzeba zabierać Ci ze sobą połowy zastawy, obrusa i sztućców… to wszystko spowodowało, że i my „padliśmy ofiarą” tej nudy i przewidywalności. Ale póki co dobrze nam z tym, bo znaleźliśmy miejsce odpowiadające naszym wciąż rosnącym wymaganiom i takie, gdzie można się naprawdę wyłączyć, naładować baterie i w spokoju pochorować J (no cóż – na to przecież zazwyczaj nie ma czasu a tu owszem 🙂 !).

Kolan

Kiedyś to było jakoś inaczej

Zanim postanowiliśmy się wakacyjnie ustatkować, co roku odwiedzaliśmy nowe miejsca a właściwie to wyłącznie kempingi. Właśnie sprawdziłam, że w tym na Pagu byliśmy dokładnie 8 lat temu! Czas zleciał nie wiadomo gdzie i choć wtedy Pag nie oczarował mnie swoim pustynno-stepowym krajobrazem, to teraz staje się pomału moim miejscem na ziemi (przynajmniej w lato!).

Pag – kamienna wyspa

Wyspa Pag jest jedną z największych wysp Chorwacji i można się na nią dostać na dwa sposoby: promem Prizna- Žigljen lub spektakularnym mostem położonym w południowej części wyspy. Pejzaż, który ukaże się Waszym oczom tuż po wjechaniu na wyspę, mogłabym porównać do… księżycowego: kamienista sceneria bez oznak życia i być może dlatego Pag od roku 1999 uchodzi za miejsce lądowań UFO ze swoim trójkątem z Pagu włącznie… Wracając jednak na ziemię, wyspa ta rzeczywiście nie należy do zielonych, jako że nawiewana od strony pasma górskiego Velebit sól morska nie wpływa korzystnie na rozwój bujnej roślinności. Jednak dla mnie właśnie to tworzy wyjątkowy klimat tej części Chorwacji.

view from Sv. Vid Pag sheeps

Szerokim łukiem omijamy miasto Novalja ze słynną, imprezową plażą Zrće i uciekamy w głąb wyspy w poszukiwaniu spokojniejszych wiosek i miast: Kolan, Mandre, Šimuni czy średniowieczny Pag. A po drugiej strony zalewu Vidalići, Kustići, Zubavići i Metajna.

marina by the sea beach bar Pag Pag coast Pag bridge blue bay at Kolan

Aktywnie znaczy trekking

W tym roku udało nam się spędzić wakacje nieco bardziej aktywnie i na chwilę „zapomnieć” o posiadaniu małego członka rodziny a to za sprawą dziadków, którzy dzielnie wybrali się z nami w tą podróż. Zamiast leżenia sami na plaży, w spokoju wybraliśmy trekking:

na najwyższy szczyt Pagu Sv. Vid (349 m) o wschodzie słońca

on the way to Sv. Vid on the top of the world blue plant Sv. Vid

na plażę Beritnica o zachodzie słońca

Rustici beach Metajna sunset Beritnica beach from the top Beritnica bay Beritnica stones Beritnica beach fossils

O niesamowitości tych miejsc rozpływałam się już na Instagramie ale niech reszta zdjęć sama mówi za siebie:

Takie cuda tylko nad morzem! | Takšni čudeži samo na morju! #seaside #fromthesea #morskie #marine #seatreasures #wanderlust #onthebeach

A post shared by Blueberry | Jagoda LF (@blueberrytasteblog) on

Pag oferuje naprawdę niezliczone możliwości wypoczynku, plażowania i bardziej aktywnych wycieczek. A jeśli znudzi Wam się wyspiarskie życie zawsze możecie uciec na ląd, np. do Zadaru. Pojechaliśmy tam i my jednak tłumy turystów szybko nas przegoniły… ale lody zjeść zdążyliśmy a przecież mając dziecko to jest główny cel podroży co nie?

Zadar city Zadar collage we in Zadar Zadar square with mamusia

Pag mogę więc polecić zarówno lubiącym bawić się do rana nastolatkom jak i rodzinom lubującym się w raczej niezaludnionych jeszcze plażach (w przeciwieństwie do uwielbianej przez Polaków Makarskiej) oraz wszystkim tym, którzy szukają kierunków nieoczywistych i nieco dzikich, gdzie wciąż jeszcze odkrywać można prawdziwe morskie uroki.

To co – wybierzecie się?!

Pag island sunset collage sunset

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *