Wyjazd za granicę to nie lada wyczyn: wymaga odwagi, samozaparcia i wewnętrznego przekonania, że się uda. Jedni wyjeżdżają w pogoni za pracą i lepszym zarobkami, inni szukają odskoczni i wyruszają na poszukiwania nowych wrażeń, bodźców a niektórym, tak jak i mi, po prostu zdarza się „paść ofiarą” zagranicznego Amora. Co jednak zrobić, żeby te wyobrażenia o idealnym przebiegu naszej przeprowadzki choć w części się spełniły a czas aklimatyzacji w nowym miejscu i dalsze życie nie okazały się zbyt dużym bagażem doświadczeń? Przedstawiam Wam krótki poradnik na temat: Jak wyjechać i nie zwariować już po pierwszym miesiącu. Ten przewodnik to efekt wieloletnich przemyśleń i pewnie dużo bym sobie zaoszczędziła wiedząc już na początku jak postępować i w jaki sposób rozszerzyć swój krąg znajomych a tym samym szybciej się zadomowić w nowych realiach…
Po pierwsze czyli o tym, co zamierzasz robić za granicą i jak ma wyglądać twoje życie tam daleko, pomyśl jeszcze przed wyjazdem
1. Jeśli nie chcesz czuć się jak kompletny odludek zastanów się nad nauczeniem się przynajmniej kilku słów w języku kraju, do którego się wybierasz. Kurs językowy za granicą może być dużo droższy niż w Polsce, możesz mieć też problem ze znalezieniem kursu o odpowiednim poziomie i sposobie nauczania. Sama, jako że język słoweński nie jest zbyt popularny, przed wyjazdem zawiesiłam ogłoszenie na wydziale języków słowiańskich o poszukiwanym korepetytorze. Takowy szybko się znalazł i wjeżdżając na Słowenię ogarniałam już prawie całą gramatykę. A po przyjeździe zapisałam się na kolejny kurs organizowany na terenie osiedla studenckiego: był dużo tańszy niż w renomowanych szkołach językowych i sprawił, że czułam się trochę jak na Erasmusie, ale przede wszystkim dzięki niemu przełamałam strach przed komunikowaniem się po słoweńsku (a raczej łamaną słoweńszczyzną).
2. Jeżeli studia nie są powodem Twojej emigracji, poprzeglądaj oferty pracy w kraju docelowym. Może uda Ci się nawiązać pierwsze kontakty jeszcze z własnych pieleszy? Ja również wysyłałam swoje CV z Polski oraz umawiałam pierwsze rozmowy o pracę. Niestety kryzys gospodarczy pokrzyżował moje plany… Twoich raczej już nie powinien więc do dzieła!
Po drugie: wyjazd za granicę i organizacja po przyjeździe
3. Spróbuj wyszukać na portalach społecznościowych grup ludzi w podobnej sytuacji. Ja co prawda takiej na Słowenii nie znalazłam ale wiem, że w innych krajach jest to możliwe i popularne.
4. Jeśli nie udało Ci się znaleźć pracy jeszcze przed wyjazdem, poszukaj jej teraz. Nie przejmuj się, że jeszcze nie umiesz wypowiedzieć się logicznie w nowym języku i wybieraj oferty, gdzie znajomość języka tego kraju nie jest wymagana. Często wystarczy tylko znajomość języka angielskiego a ten z pewnością nie jest Ci obcy. Zainteresuj się, czy w danym kraju istnieje system pracy studenckiej lub na zlecenie. Wymagania stawiane w takich ofertach często są o wiele prostsze do spełnienia: drobne tłumaczenia, praca w sklepie, kawiarni, na recepcji… na pewno znajdziesz coś dla siebie!
5. No cóż bądźmy szczerzy: o pracę czasem nie jest tak łatwo. W takim razie może praktyki? Często nie są płatne ale dają wiele innych możliwości. Ja też tak zaczynałam. Dzięki uprzejmości pewnych Pań, swoją praktykę odbyłam w Biurze Informacyjnym Rady Europy i wspominam to naprawdę dobrze! Pozwoliło mi to na dużo szybsze i dokładniejsze nauczenie się języka, nawiązanie nowych przyjaźni, obcowanie z ludźmi ze świata polityki, kultury ale przede wszystkim na wyjście z domu i określenie sobie nowych celów!
6. Zapisz się na dowolne zajęcia np. sportowe, artystyczne. Pomoże Ci to w rozładowaniu emocji związanych z przeprowadzką, częstszą socjalizację i szybko polepszy Twoje samopoczucie! Joga, pilates, malarstwo, fotografia… co tylko dusza zapragnie.
7. A może nie wyjechaliście sami lecz całą rodziną? Zapisz dzieci czym prędzej do przedszkola lub na zajęcia kreatywne, ruchowe, muzyczne a z pewnością znajdziesz nowych znajomych wśród innych rodziców. Plac zabaw to też miejsce, gdzie codziennie spotykamy kogoś nowego i możemy zwyczajnie pogadać o naszych pociechach.
8. Wychodź często z domu, choćby na kawę czy spacer i otwórz się na ludzi: cztery ściany twojego nowego mieszkania to nie jest dobre miejsce na odpowiednie zaaklimatyzowanie się w nowym miejscu i poznanie okolicy oraz zwyczajów Twojego nowego kraju. Z własnego doświadczenia mogę Ci też powiedzieć, że to najczęściej my obcokrajowcy zamykamy się na ten zagraniczny świat a nie jego mieszkańcy na cudzoziemców.
9. A może zaczniesz pisać blog lub pamiętnik? Pozwoli Ci to na przelanie na „papier” Twoich odczuć oraz kreatywne zabicie czasu.
10. I najważniejsze: nigdy nie zapominaj o Twoich bliskich i starych przyjaciołach i dbaj o częste kontakty (telefon, skype, portale społecznościowe…). Wyjazd wyjazdem a nie wiesz co jeszcze przyniesie Ci los. Być może kiedyś zdecydujesz się wrócić do ojczyzny i pewnie nie chciałbyś/chciałabyś zaczynać tam wszystkiego od nowa?