W tym roku naprawdę wszystko będzie inaczej! Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami i spędzimy ją po raz pierwszy z moimi rodzicami, na Słowenii. Od zawsze żyłam w przekonaniu, że Wielkanoc i Boże Narodzenie to święta, podczas których coroczne spotkania rodzinne w domu mojej mamy są absolutnym musem!
Tym bardziej zaskoczył mnie fakt, że tym razem mama i tata postanowili porzucić wszelkie przygotowania i przyjechać do nas, i to samochodem (w sumie to podejrzewam, że było im to nawet na rękę i pomogło w uniknięciu całej masy prac oraz mnóstwa gości krzątających się po domu).
My, oczywiście, niezwykle się cieszymy a co do pozostałych, stałych gości to już nie wiem… ale mam nadzieję, że jakoś sobie poradzą!
Bez prezentów się nie liczy
Rodzice przywieźli ze sobą całkiem sporo „darów” z Polski, poczynając od kosmetyków, przez czasopisma i na białym serze kończąc (a tak szczerze: kromka chleba z białym serem i miodem to naprawdę pychota i zawsze kojarzy mi się z polskim domem rodzinnym). Mama oczywiście nie mogła zapomnieć o części dekoracyjnej: naklejki, jajka ze styropianu…
Zazwyczaj w czasie świąt Bożego Narodzenia naprawdę dużo uwagi poświęcam przeróżnym ozdobom, lampkom itd., podczas gdy wielkanocne dekoracje były do tej pory nieco zaniedbane i po prostu te wszystkie zajączki, jajeczka jakoś nigdy nie były w stanie skraść mojego serca (jak ma to miejsce w przypadku gwiazdkowych dekoracji). Jednak… zajączki to przecież jedno z najukochańszych stworzeń mojej Zarji, więc tak jak każda matka pokochałam to, co kocha córeczka. I tak nie pozostało mi już nic innego jak udać się na zakupy (praktycznie wszystkie moje ozdoby pochodzą ze sklepu TEDi) i zastanowić nad strategią wprowadzenia tych wszystkich piskląt i zajęcy do naszego małego mieszkania. A co nie przyszło do domu ze mną, pojawiło się wraz z przyjazdem mojej mamy, która pokładała wszelkie nadzieje na przeprowadzenie zajęć kreatywnych z wnuczką. Na końcu zmuszona była lepić naklejki, zawieszać jajeczka i zapełniać dopiero co własnoręcznie ozdobiony koszyk właśnie ze mną. W ten sposób powstało kilka prostych pomysłów, którymi dzielę się dziś z Wami. Być może znajdziecie jeszcze czas na przyozdobienie Waszych wnętrz przed świętami? Niech zdjęcia mówią same a siebie!