Czy to już naprawdę minęły cztery miesiące od pierwszego wpisu o dwujęzyczności? Ostatnimi czasy dni przepadają gdzieś i pędzą z szybkością światła. Próbujemy wykorzystać tą nadzwyczaj ciepłą i słoneczną pogodę jak tylko się da aktywnie: place zabaw do późna, nadmorskie albo rowerowe wycieczki… Niestety to wszystko połączyło się ze wzmożonym okresem buntu dwulatka, zastanawiam się…
Poreč – idealne miejsce na krótszy lub dłuższy urlop!
Kiedy nie ma się dzieci, wszystko wydaje nam się mniej skomplikowane, nawet krótsze wycieczki (jedno, dwu, trzydniowe) to zazwyczaj słodki odpoczynek po ciężkim tygodniu. No cóż, z dzieckiem sprawa wygląda nieco inaczej, jako że nie pozostaje nam zbyt wiele pola manewru dla spontanicznych decyzji, podróż powinna być zaplanowana z dużym wyprzedzeniem, pogoda zamówiona a do…
Emigrować i nie zwariować czyli udany wyjazd za granicę
Wyjazd za granicę to nie lada wyczyn: wymaga odwagi, samozaparcia i wewnętrznego przekonania, że się uda. Jedni wyjeżdżają w pogoni za pracą i lepszym zarobkami, inni szukają odskoczni i wyruszają na poszukiwania nowych wrażeń, bodźców a niektórym, tak jak i mi, po prostu zdarza się „paść ofiarą” zagranicznego Amora. Co jednak zrobić, żeby te wyobrażenia…
Polsko-słoweńskie perypetie #1: Najtrudniejszy pierwszy krok czyli o samej decyzji
Czasem wydaje mi się, że życie decyduje za mnie i wyrabia co mu się żywnie podoba bez szczególnej, uprzedniej konsultacji ze mną – czy Wy też tak macie? Myśląc o ostatnich 10 latach mam nieodparte wrażenie, że są częścią zupełnie nieplanowanej wcześniej historii. Miłość, podobnie jak życie, nie jest wygodnym i spokojnym stanem, lecz wielką…
W Lublanie pachnie wiosną i kawą
Czasem, kiedy noc jest spokojniejsza i uda nam się „wyspać”, wybieramy się w sobotę rano do miasta. Zazwyczaj jesteśmy tam jeszcze zanim ulice wypełnią się mieszkańcami Lublany, spieszącymi ze swoimi zakupowymi wózkami w kierunku głównego targu oraz turystami oblegającymi Lublanę przez cały rok. Lublana jest może mała w porównaniu z moją rodzinną Warszawą, jednak pełna…
Noworocznie z Warszawy
Nie ma to jak w domu! Tylko co jeśli tych domów masz kilka? Tak właśnie jest w moim przypadku. Domem mogę nazwać zarówno nasze mieszkanie w Lublanie jak i dom rodzinny w Warszawie, w którym się wychowałam. Przez długi czas Warszawa nie była moim ulubionym, polskim miastem jednak w okresie noworocznym spacer jej ulicami jest…